Choinka w Lesku upadła, bo została źle postawiona. Czy burmistrz przeprosi mieszkańców za posądzenie o wandalizm?

Choinka przed świętami stanęła na Placu Pułaskiego w Lesku. Przy jej stawianiu asystował sam burmistrz miasta. W przystrajanie drzewka zaangażowane były dzieci.

Na Św. Szczepana Internet obiegła wieść, że choinka została zniszczona. Adam Snarski zamieścił taką informację w mediach społecznościowych, opatrując ją wieloma zdjęciami.

Informację powtórzyły polskie media, i to nawet największe.

– Wszystko rozumiem, ale takiego aktu wandalizmu chyba nikt się nie spodziewał i to w okresie świątecznym. Do tego doprowadza nienawiść i hejt. Z tym, że tym razem mogło się to skończyć tragicznie. Widać na zdjęciach, że choinka została celowo podcięta. Dookoła leżą jeszcze troty. Sprawa została zgłoszona na policję – napisał Adam Snarski.

Na post zareagowało ponad 200 internautów, którzy zamieścili pod spodem ponad 160 komentarzy. Oburzeniu nie było końca. Słowo „chamstwo” odmieniono przez wszystkie przypadki, ale zdarzały się też bardziej dosadne określenia. Padały nawet wezwania do obcięcia „łap”.

Niektórzy skierowali swoje podejrzenia na jedną z grup na Facebooku, gdzie komentujący nie oszczędzają burmistrza Leska.

W Bieszczadach nie brakuje jednak fachowców od posługiwania się piłą. Wielu z nich od razu zwróciło uwagę, że choinka mogła zostać nieprawidłowo ustawiona i nie było to złośliwe działanie osób trzecich.

Jak poinformowano GC Nowiny w KPP w Lesku, postępowanie sprawdzające nie wykazało, by doszło do przestępstwa. Policja zasięgnęła opinii ekspertów z Lasów Państwowych, którzy stwierdzili, że wszystko wskazuje na to, że błąd nastąpił przy stawianiu drzewka. Dlatego też w przyszłym tygodniu postępowanie sprawdzające zostanie zakończone odmową wszczęcia śledztwa.

Ustalenia policji zostały podchwycone przez opozycję Adama Snarskiego. Padają pytania, czy zatem policja nie powinna podjąć postępowania w sprawie spowodowania zagrożenia poprzez niewłaściwe postawienie choinki? Zaczęto też domagać się oficjalnych przeprosin od burmistrza za krzywdzące mieszkańców posądzenie, które nie przysporzyło Lesku sławy.

Zapytaliśmy o to burmistrza Snarskiego, ale nie odpowiedział.