W Lesku planowana jest blokada dróg prowadzących w Bieszczady

Protestujący sprzeciwiają się budowie obwodnicy Leska przez Wolę Postołową i Huzele. Obawiają się, że w związku z inwestycją trzeba będzie wyburzyć około 50 domów.

Akcję protestacyjną chcą przeprowadzić w piątek o godzinie 16-tej. Protest ma rozpocząć się w Huzelach. Następnie mieszkańcy przejdą przez most na Sanie i dalej na rondo przy DK 84 w Lesku. Tam planowana jest częściowa, a chwilami całkowita blokada dróg w kierunku Cisnej i Ustrzyk Dolnych.

Tydzień temu protest został odwołany. Prowadzone były rozmowy, które miały przyczynić się do rozwiązania problemu. Z inicjatywy Adama Piątkowskiego, wójta gminy Solina oraz Daniela Wojtasa w Huzelach zorganizowano spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele protestujących mieszkańców. W jego trakcie doszło również do rozmowy telefonicznej z Piotrem Pilchem, wicemarszałkiem Województwa Podkarpackiego.

Mieszkańcom został przedstawiony nowy wariant przebiegu obwodnicy polegający m.in. na przebudowie ronda przy drodze krajowej DK 84 oraz wyznaczeniu nowego odcinka drogi wojewódzkiej DW 893 wraz z budową nowego obiektu mostowego obok istniejącego mostu. Dotychczasowy miałby być wykorzystywany jako szlak pieszo-rowerowy. Jak się okazało, rozmowy nie przyniosły skutku. Protestujący twierdzą, że Piotr Pilch nie wykluczył nowego rozwiązania zaznaczając jednak, że o ostatecznym przebiegu obwodnicy zadecyduje jej projektant.

- Odnieśliśmy wrażenie, że zaproponowana nam przebudowa ronda ma być po prostu dodatkowym wariantem, który z przyczyn formalnych, jako niespełniający wymogów obwodnicy, może zostać odrzucony na etapie projektowym - twierdzą przedstawiciele Komitetu Społecznego „Razem dla przemyślanej lokalizacji obwodnicy Leska”. I zapowiadają dalsze protesty.

Obwodnica Leska o długości 3,7 km, ma być budowana w ciągu drogi wojewódzkiej nr 894 w latach 2022 – 2026. Jej początek zaplanowano w Postołowie w ciągu drogi krajowej nr 84, natomiast koniec na drodze wojewódzkiej nr 894 w Huzelach. Z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg zostało przeznaczonych na ten cel 100 mln zł. Całość ma kosztować około 200 mln złotych.