Dworzec stanowi mienie komunalne gminy Lesko W tej chwili jest wydzierżawiony firmie przewozowej BAK–BUS. W 2020 r. władze poinformowały, że dworzec zostanie wyremontowany.
Jeszcze w sierpniu 2020 r. gmina ogłosiła przetarg na jego remont. Cała dotychczasowa infrastruktura dworca miała być zdemontowana. Na jej miejsce miała powstać nowa. W planach była budowa zadaszenia nad stanowiskami postojowymi dla autobusów oraz zagospodarowanie terenu dworca autobusowego, wymiana nawierzchni istniejących chodników, wprowadzenie elementów małej architektury oraz szaty roślinnej. Na dworcu zaplanowano nowe ławki, betonowe i drewniane, kosze na śmieci z betonu architektonicznego i donice oraz nowe nasadzenia drzew, krzewów iglastych i liściastych oraz trawy ozdobne.
Burmistrz zamieścił nawet na swoim oficjalnym profilu wizualizację nowego zadaszenia. Wyjaśnił też, że gmina ma zagwarantowaną część pieniędzy na remont dworca, jednakże nie chciał wypowiadać się na temat całości kosztów, gdyż miały być one znane po przetargu.
O pieniądzach, które miały być przeznaczone na remont dworca mówi Dariusz Kotyła, przewodniczący Rady Miejskiej w Lesko. To radni według przewodniczącego mieli się zakrzątnąć przy tym, by Lesko włączyć do Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych dla gmin górskich. Dzięki otrzymanym środkom, a była to kwota ponad 4 mln zł, można było dofinansować kilka zadania.
Radni wskazali na najpilniejsze potrzeby. Wśród nich znalazł się remont dworca autobusowego, który stanowi obraz nędzy i rozpaczy, a perony stwarzają zagrożenie dla podróżnych Na ten cel przeznaczono niecałe 500 tys. zł, co miało wynikać z kosztorysu.
– Od dwóch lat na koncie gminy Lesko są pieniądze przeznaczone na ten remont i dla mnie niezrozumiałe jest że przez ten czas nie udało się wyremontować – mocno dziwi się przewodniczący.
– Pieniądze o których wspominają radni w wysokości około 450 tys. zł przez chwilę były w budżecie gminy – wyjaśnia Łukasz Woźniczak, wiceburmistrz Leska. – Natomiast zadanie opiewa na kwotę 1 mln zł netto. W ur. ogłosiliśmy przetarg, ale środki nie wystarczyły na wyłonienie wykonawcy. W związku z tym musieliśmy go unieważnić. Po drodze zostało unieważnionych kilka następnych przetargów. W chwili obecnej sytuacja jest taka, że gmina posiada wymaganą dokumentację, ale jest brak dofinansowania, bo pieniądze z funduszu dla gmin górskich wykorzystywano sukcesywnie na inne zadania. Częściowo zostały już skonsumowane.
– Nie da się natomiast z budżetu gminy Lesko sfinansować tej inwestycji, bo jego sytuacja jest trudna – dodaje Łukasz Woźniczak.
Pozostają pieniądze, które pierwotnie miały być przeznaczone na budowę parkingu w Lesku.
– Może należy wrócić do dyskusji i te środki skierować na dworzec autobusowy? – taką szansę wyjścia z impasu widzi wiceburmistrz. – Przy pracach nad przyszłorocznym budżetem będziemy rozmawiać z radnymi, jak te zadania należałoby sfinansować.
Przed władzami miasta stoi jednak pilniejszy problem, bo nadzór budowlany nakazał zabezpieczenie istniejących peronów, gdyż stanowią one zagrożenie. Dlatego będą one wnosić do rady o zagwarantowanie pieniędzy na ich rozbiórkę. Według Łukasza Woźniczaka jest to rozwiązanie bardziej ekonomiczne niż zabezpieczenie. Koszty tego ostatniego byłyby większe niż rozbiórka.
Według naszego rozmówcy stanowiłoby to pierwszy etap budowy nowych platform. Trudno już dzisiaj powiedzieć, kiedy remont się zacznie.
Jak podkreśl przewodniczący, jeśli zaś w Lesku powstanie park rozrywki, o którym jest ostatnio bardzo głośno, to wypadałoby, by dworzec jako wizytówka miasta wyglądał co najmniej przyzwoicie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
