Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To był 31. atak niedźwiedzia na człowieka w Bieszczadach. Stan poranionego w niedzielę mężczyzny jest stabilny

Dorota Mękarska/PAP
facebook.com/GBiGOPR
W szpitalu w Krośnie przebywa mieszkaniec Hulskiego w Bieszczadach, którego w niedzielę zaatakował niedźwiedź. Stan 56-letniego mężczyzny jest stabilny. Chirurdzy w nocy zszyli liczne rany, które drapieżnik zadał turyście. To 31. atak niedźwiedzia w ciągu 20 lat, z czego 1 był śmiertelny.

Do ataku doszło około godz. 16 w okolicy Zatwarnicy. Ofiarą jest jeden z dwóch mieszkańców Hulskiego. Jest to opuszczona wieś nad potokiem Hulskim, wpadającym do Sanu. Po wojnie, w czerwcu 1946 r. mieszkańców wysiedlono do ZSRR Opuszczone zabudowania spaliła UPA. Hulskie od tego czasu wzięła we władanie przyroda.

Zaczęło się to zmieniać pod koniec lat. 90, kiedy to pustkowie upodobali sobie ludzie, którzy chcieli na co dzień obcować z naturą. Pojawił się tu obcokrajowiec, który zamieszkał w Bieszczadach w indiańskim tipi. W 2000 r. powstała fundacja, która kupiła w Hulskiem od prywatnego właściciela 30 hektarów gruntów.

W niedzielę 56-letni mężczyzna wybrał się na spacer do lasu. Było to na terenie Nadleśnictwa Lutowiska. Towarzyszył mu drugi człowiek, Polak. Z tego co wiadomo, z jednej z organizacji ekologicznych. W pewnym momencie mężczyźni rozdzielili się. Nagle aktywista ekologiczny usłyszał przeraźliwy krzyk. Zaczął biec w kierunku, skąd dochodził głos. Znienacka zobaczył niedźwiedzia, który pędził z naprzeciwka. Drapieżnik jednak minął człowieka i przepadł w lesie. Mężczyzna pobiegł dalej, aż natknął się na leżącego na ziemi kolegę. 56-latek był ranny. Na jego ciele widać było liczne ślady pogryzień i pazurów. Towarzysz rannego zaczął wzywać pomocy. Powiadomiono służby o ataku i podano współrzędne, dzięki którym znano lokalizację mężczyzn. Jednakże samo dotarcie na miejsce zajęło ratownikom sporo czasu, gdyż do ataku doszło 500 m od drogi stokowej, w gęstwinie leśnej na zboczu górskich. Było to poza szlakiem turystycznym.

Cała akcja ratunkowa trwała ponad trzy godziny i była niezwykle trudna ze względu na deszcz, mrok i zimno.

Mężczyzna ma liczne rany szarpane i kąsane twarzoczaszki, a także ramienia oraz pleców.

Jak powiedziała PAP Aneta Zwarig ze szpitala w Krośnie, jego stan jest stabilny. Został chirurgicznie zaopatrzony. Jest przytomny i w logicznym kontakcie. Rokowania są dobre.

Lekarze na razie nie informują, jak będą się goiły rany oraz kiedy pacjent będzie mógł opuścić szpital.

Tylko w tym roku był to trzeci atak. Drapieżnik zaatakował leśniczego z Leśnictwa Tworylne, zbieraczkę zrzutów z Wetliny i właśnie mieszkańca Hulskiego. W 2023 roku zanotowano także 194 szkody poczynione przez niedźwiedzie.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie szeroko informuje o niebezpieczeństwie stawiając stosowne tablice.

– Przypominamy, że drapieżnik ten jest w naszych górach tak powszechny, że spotkanie z nim nie jest niczym nadzwyczajnym. Spotkania te mogą być niebezpieczne dla ludzi, zwłaszcza wiosną, ale coraz częściej niebezpieczne zdarzenia mają miejsce w ciągu całego roku. Nie lekceważmy tablic ostrzegawczych umieszczanych w wielu miejscach na wejściu do lasu – podkreśla Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie.

– Coraz częściej niedźwiedziom nie przeszkadza bliskość człowieka, jego zapach. To bardzo niedobry sygnał, bo stąd już tylko krok do tzw. bliskich spotkań – ostrzega Jan Mazur, zastępca dyrektora RDLP ds. gospodarki leśnej. – Jeżeli wchodzimy w młodnik, nawet na szlaku turystycznym, należy zachowywać się w miarę głośno. W naturalnym odruchu niedźwiedź rzuci się do ucieczki. Pamiętajmy, niedźwiedź to nie pluszowy miś, może być groźny przy bliskim spotkaniu, jak to miało miejsce w minioną niedzielę, w lesie nad Zatwarnicą.

Źródło:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To był 31. atak niedźwiedzia na człowieka w Bieszczadach. Stan poranionego w niedzielę mężczyzny jest stabilny - Nowiny

Wróć na solina.naszemiasto.pl Nasze Miasto