Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sylwestra leśnik z Bieszczad miał zgwałcić kobietę - gdy spała. Usłyszał wyrok

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Arkadiusz Dembiński / zdjęcie ilustracyjne
Zapadł wyrok w sprawie leśnika oskarżonego o gwałt. Proces toczył się w sądzie w Ustrzykach Dolnych, gdyż do przestępstwa doszło w Bieszczadach, a mężczyzna pracuje w jednym z bieszczadzkich nadleśnictw.

Wyrok został wydany w dniu 6 października br. Wydział Zamiejscowy w Ustrzykach Sądu Rejonowego w Lesku po przeprowadzeniu 10 rozpraw, począwszy od 26 lutego 2021 r. rozpoznał sprawę leśnika oskarżonego o to, że 1 stycznia 2020 r. w Lutowiskach doprowadził śpiącą kobietę do obcowania płciowego.

Było to postępowanie karne o przestępstwo z art. 198 kk, który mówi o seksualnym wykorzystaniu niepoczytalności lub bezradności. Zgodnie z prawem za doprowadzenie do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej, wykorzystując bezradność lub upośledzenie umysłowe, chorobę psychiczną, brak zdolności do rozpoznania czynu, albo kierowania swoim postępowaniem, grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Pokrzywdzona, młoda kobieta zamieszkała w innej części Polski, przyjechała na Podkarpacie z okazji sylwestra. Grupa, która jej towarzyszyła nie po raz pierwszy wypoczywała w Bieszczadach. Odpłatna impreza sylwestrowo-noworoczna odbywała się w jednym z obiektów turystycznych. Jego właścicielem jest oskarżony.

Podczas zabawy na stołach pojawił się alkohol, kobieta także go spożywała. Jednakże nie miały to być ilości, które doprowadziły ją do stanu upojenia alkoholowego.

Po zabawie położyła się spać. Jej łóżko znajdowało się w pomieszczeniu, które nie miało drzwi. Był to rodzaj wnęki. Zasnęła, ale w trakcie nocy, według jej relacji, obudziła się, gdyż poczuła, że ktoś ją dotyka. Według jej słów był to właściciel obiektu, który ją zgwałcił.

Kobieta po tym zdarzeniu była w takim szoku, że nie podniosła alarmu. Wróciła do swojego miejsca zamieszkania, ale nie umiała pogodzić się z tą traumatyczną sytuacją. Zasięgnęła porady przyjaciela, który namówił ją, by zgłosiła sprawę na policję. Przeszła badania. Ich wynik znajduje się w aktach sprawy.

Mężczyzna nie przyznał się do winy, ale nie zaprzeczał, że doszło do aktu seksualnego. Utrzymuje, że stało się to za obopólną zgodą.

Jednakże Prokuratura Rejonowa w Lesku sformułowała akt oskarżenia. Trafił on do Wydziału Zamiejscowego Sądu Rejonowego w Ustrzykach Dolnych. W sprawie wypowiadali się biegli, między innymi seksuolog. Przeprowadzono też wizję lokalną.

Sąd uznał oskarżonego za winnego, że w dniu 1 stycznia 2020 doprowadził do obcowania płciowego, wykorzystując bezradność kobiety, wynikającą ze snu. Skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności. Na podstawie art. 69 par. 1 i 2 kk, art. 70 par. 1 zawiesił warunkowo wykonanie orzeczonej kary na okres próby 3 lat.

Orzekł także, na podstawie art. 41a par. 1 kk zakaz zbliżania się oskarżonego do pokrzywdzonej na odległość nie mniejszą niż 30 metrów oraz zakaz kontaktowania się z kobietą we wszelki możliwy sposób. Ten zakaz obowiązuje przez okres 5 lat. Leśnik musi także zapłacić nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej w kwocie 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Wyrok jest nieprawomocny.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W sylwestra leśnik z Bieszczad miał zgwałcić kobietę - gdy spała. Usłyszał wyrok - Nowiny

Wróć na solina.naszemiasto.pl Nasze Miasto