Taras na wzgórzu Baszta w Lesku. Nowa atrakcja z widokiem na Bieszczady [ZDJĘCIA]

32–metrowy, dwupoziomowy drewniany taras widokowy zlokalizowany jest na wzgórzu Baszta w Lesku.

- Osoby odwiedzające to miejsce mogą podziwiać piękne widoki, a odniesienie do tego, co widać ze wzgórza znajduje się na zdjęciu panoramicznym autorstwa leskiego fotografa Zygmunta Natera, zamieszczonym na platformie wraz z opisem szczytów gór i ciekawostkami przyrodniczymi – opowiada Adam Snarski, burmistrz miasta i gminy Lesko. – Miedzy poziomami znajduję się siatkowa hamakowa, służąca do relaksu, gdzie można odpocząć czy poczytać książkę.

Dodaje, że miejsce to już cieszy się ogromną popularnością nie tylko pośród mieszkańców miasta, którzy wybierają wzgórze na spacery zarówno indywidualne, jak i rodzinne, ale też przyjezdnych gości.

– Lesko jest gminą turystyczną i takie właśnie inwestycje są nam bardzo potrzebne – dopowiada burmistrz.

Obok drewnianego tarasu stoją sensoryczne tablice edukacyjne.

– Nie tylko dorośli, ale również dzieci znajdą tutaj coś dla siebie – mówi burmistrz miasta i gminy Lesko.

Jest tam m.in. panel muzyczny i sensoryczny z kolorowymi szybkami, gra kosmos i tablice „Cztery pory roku”. Sporą atrakcją jest też „Urban Memory”, gdzie umieszczone są fotografie ważnych miejsc i zabytków z terenu gminy Lesko, są też ciekawostki, a dla lubiących puzzle atrakcją może być ułożenie wielkoformatowych zdjęć przedstawiających Kościół Parafialny p.w. NNMP oraz leską Synagogę.

Taras widokowy skomunikowany jest z drogą krajową nr 84. Ma miejsca postojowe. Kwota całej inwestycji to około 400 tysięcy złotych.

Teren liczy kilka hektarów, a atrakcyjności dodaje sąsiedztwo XVI-wiecznego Zamku Kmitów, a także rzeki San. Potencjał miejsca daje możliwości rozbudowy placu zabaw o dodatkowe elementy, a włodarz Leska nie powiedział w tym zakresie ostatniego słowa.

Przypominamy, że w 2019 roku mieszkańcy Leska wraz z burmistrzem uporządkowali to miejsce. Ponad stu społeczników poświęciło kilka godzin by przywrócić życie w zapomniane przez lata trasy pieszo-rowerowe. Zaangażowały się całe rodziny, jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych oraz uczniowie z leskich szkół. Udało się oczyścić około 7 hektarów terenu Baszty - aż po brzegi Sanu.

- Jeszcze prawie 5 lat temu, gdy startowałem na burmistrza, to miejsce było moim marzeniem i jednym z wyznaczonych sobie celów programu wyborczego, podobnie z resztą jak i leskie źródełka, które otwieraliśmy tydzień temu. Teraz marzenie stało się rzeczywistością, z czego, nie ukrywam, bardzo się cieszę – podkreśla burmistrz miasta i gminy Lesko.

I zapewnia, że to jeszcze nie koniec atrakcji.

- Przed nami kolejne wydarzenia, o czym będziemy niebawem informować – uśmiecha się burmistrz.